Lasek Józefowski to zielona przestrzeń położona w północnej części miasta – tuż przy trójstyku łączącym granice Sosnowca, Będzina i Dąbrowy Górniczej. W uproszczeniu możemy przyjąć, że jest to teren znajdujący się na zachód od Józefowa – dawnego przysiółka wsi Zagórze.
Przed wiekami, w miejscu gdzie obecnie rośnie Lasek, kończyła się (i zarazem zaczynała) legendarna Puszcza Pakosznicka. Według zagłębiowskiego kronikarza Mariana Kantora Mirskiego Pakosznica porastała obszar od Pszenia pod Bukownem aż do Wilczej Góry* pod Będzinem. Możemy zatem przyjąć, że niepozorny Lasek Józefowski jest skromnym, ale godnym jej kontynuatorem. Tym bardziej godnym, że nie prowadzi się tutaj gospodarki leśnej, dzięki czemu przyroda rządzi się własnymi prawami. Najwyraźniej widać to na przykładzie powalonych starych drzew. Nikt ich stąd nie zabiera, pozostawiane są w spokoju. Martwe drewno pozostaje w miejscu swych narodzin, stając się częścią świata, w którym przez lata wzrastało. Jednocześnie stanowi źródło substancji odżywczych dla następnych pokoleń swych pobratymców oraz wielu innych organizmów.
Obecnie Lasek pełni rolę przyrodniczej enklawy będącej miejscem rekreacji dla mieszkańców pobliskiego Józefowa i Mydlic. Nie zawsze jednak tak było. Już dawno temu Puszcza Pakosznicka ustąpiła miejsca polom uprawnym. W XVIII wieku w tej okolicy funkcjonował należący do królewskiego miasta Będzina folwark Brzezie. Pod koniec tegoż stulecia folwark wraz z prosperującą tutaj karczmą został siłą oderwany od Będzina i przyłączony do dóbr zagórskich. Dokonał tego ostatni (przed rozbiorami) starosta będziński Stanisław Mieroszewski**. Było to powodem licznych i długotrwałych zatargów z mieszczanami będzińskimi. Po jego śmierci (1803 r.) włości te odziedziczył jego syn Józef Mieroszewski – być może to właśnie od jego imienia pochodzi nazewnictwo przysiółka Józefów. Z czasem nazwa Brzezie zatarła się w ludzkiej pamięci, a w jej miejscu pojawił się Wańczyków. Taką też nazwę nosiła jedna z kopalń węgla kamiennego działających na terenie dzisiejszego Lasku. Oprócz kopalni „Wańczyków” (istniała już w 1838 r.) funkcjonowała tutaj także kopalnia „Wincenty”. Oba zakłady zostały unieruchomione po 1865 roku. Eksploatację „Wańczykowa” prowadzono jeszcze w latach 1901 – 1925. Była to nieduża kopalnia, jej szyby sięgały na głębokość ok. 20 m. W pobliżu kopalni działała także huta cynku. W latach wielkiego kryzysu na terenie tym funkcjonowały bieda szyby – sprzyjało temu płytkie położenie pokładów węgla. Właśnie eksploatacji górniczej Lasek Józefowski zawdzięcza swe niezwykłe ukształtowanie terenu – jest on urozmaicony licznymi warpiami, hałdami, nasypami, zapadliskami. Miłośnicy industrii znajdą tutaj idealne warunki do odkrywania śladów dawnego górnictwa.
Lasek Józefowski zachwyca również pod względem przyrodniczym. Jego teren stanowi część powierzchni przyrodniczo cennej o nazwie „Obszar urozmaiconych łąk i zadrzewień”. Walory tego miejsca zostały opisane w publikacji „Przyroda dla Sosnowca” Piotra Cempulika, Krystyny Holeksy wydanej w 2008 r. w Sosnowcu. Oto fragment tego opisu: „(…) Wschodnią i północno-wschodnią część powierzchni zajmują zadrzewienia o różnym charakterze i stopniu zróżnicowania, z przemiennie dominującymi drzewami – topolą czarną, dębem czerwonym, robinią akacjową i klonem jesionolistnym. Takie drzewostany zajmują tereny starych wyrobisk piaskowych i hałd. W wilgotnych miejscach obniżeń terenu pojawiają się fragmenty lasu łęgowego z dominującą olszą czarną. Istniejące w nim źródlisko zarasta skrzyp olbrzymi – gatunek bardzo rzadki i objęty ochroną prawną.
Są tu również fragmenty zadrzewienia z lipami drobnolistnymi oraz kaliną koralową. Rośnie też pojedynczo storczyk – kruszczyk szerokolistny.
Wśród dębowo -klonowego zadrzewienia znajduje się staw okolony pasmem szuwaru trzciny pospolitej. Zarówno jego najbliższe sąsiedztwo, jak i podmokłe łąki, zasiedlają licznie kumaki nizinne.
Istniejąca na tym obszarze różnorodność siedliskowa, ukształtowanie terenu oraz obecność roślin objętych ochroną prawną i ptaków zmniejszających liczebność w skali Europy Środkowej – jak derkacz, dymówka, pliszka żółta, pokląskwa i potrzeszcz – nadaje tej powierzchni niewątpliwie atrybuty wyjątkowości. (…)”.
Lasek Józefowski jest pełnym uroku zakątkiem miasta Sosnowca. Idealnie współgrają tutaj walory przyrodnicze i kulturowe. Wraz z pobliską Wilczą Górą oraz cennymi kwietnymi łąkami stanowi oazę ciszy i spokoju. Ten kawałek zielonej przestrzeni jest mi bliski z osobistych powodów. Przed wieloma laty, gdy byłem uczniem pierwszej klasy SP 23, Lasek stał się bajkową scenerią mojej pierwszej szkolnej wycieczki. Miejsce to zrobiło wtedy na mnie tak duże wrażenie, że chętnie tutaj wracam – również jako przewodnik wycieczek.
*Wilcza Góra to wzniesienie położone nieco na północny wschód od Lasku Józefowskiego. Artykuł na jej temat TUTAJ.
** Pewną ciekawostkę stanowi fakt, że Stanisław Mieroszewski kupił urząd starosty od Antoniego Koziutelskiego – ojca Jana Leona – dowódcy słynnej szarży szwoleżerów na przełęczy Samosierra (30.11.1808 r.).
Artur Ptasiński,
Centrum Informacji Miejskiej