Z kurierem po Sosnowcu
Powstanie Styczniowe zajmuje ważne miejsce w historii Zagłębia Dąbrowskiego. To właśnie na naszej ziemi przez ponad dwa tygodnie istniał skrawek wolnej Polski.
Wyzwolenie terenów pomiędzy Brynicą i dwiema Przemszami miało ogromne znaczenie strategiczne. Umożliwiało sprowadzanie uzbrojenia oraz ułatwiało kontakty i co za tym idzie, wsparcie ze strony Polaków żyjących na terenie zaboru austriackiego i Prus. Niestety, atutu w postaci posiadania pod kontrolą trójkąta granicznego, nie udało się w pełni wykorzystać. Powstanie zakończyło się klęską. Zasiano jednak ziarno wolności, które miało przynieść plon w latach późniejszych i doprowadzić do odzyskania przez Polskę niepodległości. W naszym mieście nie brakuje miejsc związanych z czasem narodowego zrywu, gdy z orężem w ręku przyszło nam bić się o wolną Rzeczpospolitą. Oto one:
Maczki
Obok słynnego dworca, na placu przy ulicy Krakowskiej, znajduje się tablica pamiątkowa, poświęcona zajęciu Maczek (Granicy) przez oddział powstańczy od komendą Apolinarego Kurowskiego. Oddział ten przybył do Maczek, poprzez Olkusz, z obozu w Ojcowie. Miało to miejsce 6 lutego 1863 roku, około godziny 18.00. To właśnie na stacji Granica kolejarze prowizorycznie „opancerzyli” wagony pociągu i właśnie stąd powstańcy ruszyli do bitwy o Sosnowiec.
Dworzec kolejowy Sosnowiec Główny
Nocą z 6 na 7 lutego 1863 dworzec Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej był świadkiem zaciętej bitwy pomiędzy rosyjską strażą graniczną a powstańcami. Cześć żołnierzy, dowodzona przez Apolinarego Kurowskiego, dotarła do Sosnowca wspomnianym, jednym z pierwszych w dziejach świata pociągiem pancernym. Składał się on z dwóch lokomotyw i dziesięciu wagonów towarowych, wzmocnionych podkładami kolejowymi, w których wycięto otwory strzelnicze. Pociąg z Granicy wyruszył około godziny 23.00. Trasa wiodła przez Ząbkowice, Dąbrowę i Będzin. Około godziny 1.00 zatrzymał się przed wjazdem na sosnowiecką stację. Stąd powstańcy ruszyli do ataku – pociąg nie wziął bezpośredniego udziału w walkach. W tym samym czasie, z Granicy, poprzez Klimontów, dotarła do Sosnowca konnica pod dowództwem Ludwika Miętty. Po przeprowadzeniu wywiadu postanowiono, że głównym celem ataku będzie komora celna, broniona siłami 100 carskich żołnierzy. Bitwa trwała do wczesnych godzin rannych i zakończyła się sukcesem Polaków. Poległo dwóch naszych oraz kilkunastu Rosjan. Pozostali, bądź trafili do niewoli, bądź uciekli do pobliskich Szopienic. Pamiątką po tym historycznym wydarzeniu jest tablica umieszczona na elewacji dworca kolejowego.
Tablica na budynku dworca Sosnowiec Główny.
Kurhan w Milowicach
Kurhan kryje szczątki sześciu powstańców z oddziału Samuela Różyckiego. Powstańcy polegli 21 września 1831 roku, w potyczce z Kozakami Korpusu Rüdigera. Według przekazów, pochowa no tutaj również powstańców styczniowych, którzy polegli podczas próby przeprawienia się przez Brynicę na należący do Prus Górny Śląsk. W okresie zaborów miejsce to było wykorzystywane przez mieszkańców Milowic do manifestacji patriotycznych. Dwa lata temu badania na terenie kurhanu prowadziła ekipa znanego programy telewizyjnego „Było… nie minęło”. Kurhan znajduje się u zbiegu ulic Słonecznej, Brynicznej i Studziennej. Na jego szczycie wznosi się kapliczka św. Jana Nepomucena.
Kapliczka św. Jana Nepomucena w Milowicach.
Kaplica Matki Bożej Akowskiej w Zagórzu
Najprawdopodobniej powstała na początku XIX stulecia. Według legendy w 1864 roku schronił się w niej ścigany przez Kozaków, zdziesiątkowany oddział powstańczy. Nieznany nam z nazwiska mieszkaniec Zagórza wskazał to miejsce jako punkt ostatecznej obrony. Kiedy wróg w końcu wdarł się do wnętrza kaplicy, okazało się, że po polskich partyzantach nie ma już śladu. Czyżby zapadli się pod ziemię? W pewnym sensie tak… Powstańcy ocalając życie, uszli tajemnym tunelem. Podziemne korytarze, które swego czasu kazał w Zagórzu zgłębić hrabia Józef Mieroszewski dały schronienie i swobodę obrońcom Ojczyzny. Najstarsi zagórzanie do dzisiaj wspominają owe tajemne lochy, które znajdować się mają zarówno w okolicach kaplicy, kościoła, pobliskiego pałacyku oraz grot w Parku Mieroszewskich.
Akowska kaplica w Zagórzu.
Pałacyk Mieroszewskich w Zagórzu
Pałacyk Mieroszewskich wraz z pobliskim, nieistniejącym już dworem, stanowił centrum przygotowań do wybuchu Powstania Styczniowego w Zagłębiu Dąbrowskim. Właścicielem pałacyku i dworu w owym czasie był Jacek Siemieński – komisarz tajnej organizacji powstańczej na powiat olkuski, cywilny komisarz Rządu Narodowego na Galicję Wschodnią, człowiek swymi poglądami i postawą wybiegający poza czasy, w których żył. Jeszcze przed wybuchem powstania przeprowadził w swych dobrach uwłaszczenie chłopów, słynął z bratania się z ludem, był ojcem chrzestnym chłopskich dzieci. Opiekował się szkółkami ludowymi, a najpilniejszych uczniów nagradzał. Zajmował się również medycyną i aptekarstwem, przy dworze klimontowskim założył szpitalik, który wykorzystywany był w czasie powstania. Od niedawna imię Jacka Siemieńskiego nosi rondo u zbiegu ulic Braci
Mieroszewskich, Dmowskiego i Długosza.
Pałacyk Mieroszewskich w Zagórzu.
Kaplica dworska w parku im. Wandy Malczewskiej w Klimontowie
Wzniesiona została na początku XIX stulecia, w bezpośrednim sąsiedztwie klimontowskiego dworu. Prawdopodobnie już wcześniej istniała w tym miejscu budowla sakralna. Według legendy, pochodzącej z czasów Powstania Styczniowego, kaplica związana jest z bohaterskim czynem Wandy Malczewskiej (ciotki znanego malarza) – charyzmatycznej mistyczki, nauczycielki, powstańczej kurierki i pielęgniarki, a obecnie Sługi Bożej. Klimontowski dwór był często odwiedzany przez powstańców, a sama kaplica miała być wykorzystywana, jako miejsce ukrycia broni. Kiedy nadszedł tragiczny w skutkach kres narodowego zrywu, Rosjanie nakazali zburzenie kaplicy. Wysłano żołnierzy. Wieść o tym do tarła do przebywającej w zagórskim dworze Wandy Malczewskiej, która nie zastanawiając się, dopadła bryczki i z wiatrem we włosach pognała, co koń wyskoczy, do Klimontowa. Sołdaci właśnie przystępowali do rozbiórki, gdy pod kapliczkę zajechała wielce wzburzona pani Wanda. W charakterystyczny dla siebie, zdecydowany sposób, oświadczyła, że ten, kto pierwszy dotknie murów tej świętej budowli, gromem z jasnego nieba rażony zostanie. Moskale, czy to za sprawą groźby, czy może raczej determinacji „charakternej” niewiasty, biorąc pod uwagę obecność coraz bardziej wrogo nastawionego tłumu klimontowskich włościan, postanowili odstąpić od swych niecnych zamiarów. Kaplica przetrwała.
Kaplica dworska w Klimontowie.
Kapliczka przy ul. Staszica na Konstantynowie
Wzniesiona w stylu neobarokowym na mogile kryjącej szczątki powstańców. Została ufundowana przez baronową Zofię von Thomas Rudzką – matkę Władysława Rudzkiego, którego szczątki również tutaj spoczywają.
Kapliczka przy ul. Staszica.
Kapliczka przy ul. Kościelnej
Upamiętnia walkę z wycofującymi się siłami rosyjskimi. Zdarzenie to miało miejsce 7 lutego 1863 r. i związane było z Bitwą o Sosnowiec. Pierwotnie kapliczka znajdowała się u zbiegu ulic Piłsudskiego i Teatralnej. W związku z przebudową została przeniesiona na plac przy katedrze.
Powstańcza kapliczka przy katedrze.
Kapliczka przy ul. Czeladzkiej na Pogoni
Pochodzi z roku 1863. Zbudowano ją dla upamiętnienia poległych powstańców. Najprawdopodobniej byli to żołnierze z oddziału Józefa Oxińskiego, który 5 maja 1863 r. walczył w tej okolicy z Rosjanami.
Kapliczka przy ulicy Czeladzkiej na Pogoni.
Zbiorowa mogiła powstańców styczniowych na cmentarzu przy ul. Zuzanny w Zagórzu
Grobowiec kryje prochy powstańców pochowanych pierwotnie w pobliżu ceglanej kapliczki przy ul. ks. Popiełuszki. Zostały one znalezione podczas kopania fundamentów pod budynek mieszkalny. Obecnie nie możemy mieć pewności, że ekshumowano wszystkie szczątki. Najstarsi mieszkańcy Zagórza pamiętają, że onegdaj w tym miejscu (ogród przy Urzędzie Gminy) znajdowała się powstańcza mogiła. Z pewnością sprawa ta wymaga dokładnego zbadania.
Zbiorowa mogiła na cmentarzu przy ul. Zuzanny.
Również sosnowieckie nekropolie kryją szczątki bohaterów powstania 1863-64: cmentarz przy ul. Smutnej – groby Władysława Patello, Damazego Tarkowskiego, Piotra Jędrzejka i Konstantego Kaszyńskiego; cmentarz przy ul. Andersa – grób Wincentego Barańskiego; cmentarz przy ul. Wojska Polskiego – grób Józefa Zawiszy – Sikorskiego*.
* Informacje dotyczące powstańczych grobów pochodzą z artykułu autorstwa Krzysztofa Jurka „Miejsca pamięci związane z Powstaniem Styczniowym” – praca zbiorowa pod redakcją
Dariusza Jurka: „Na powstańczym szlaku. Zagłębie Dąbrowskie 1863″, Sosnowiec 2016.
Tekst i zdjęcia: Artur Ptasiński