Mistrzowie z Sosnowca
Reprezentanci Jorkyball Sosnowiec nie zawiedli. W tej odmianie piłki nożnej wywalczyli klubowe mistrzostwo świata podczas zawodów rozegranych we Włoszech.
To nie koniec dobrych wieści, gdyż reprezentacja Polski oparta na graczach z Sosnowca wywalczyła w Rzymie wicemistrzostwo świata ulegając jedynie Francuzom, którzy wymyślili jorkyball. Do Sosnowca powędrowały także nagrody indywidualne. Najlepszym zawodnikiem turnieju został Maciej Barć, a najlepszym strzelcem Paweł Adamik.
W finale zmagań klubowych ekipa z Sosnowca pokonała francuski Nimes 3:0. Identycznym wynikiem zakończył się finał, w którym zagrały reprezentacje narodowe, z tą różnicą, że w tym przypadku 3:0 triumfowała ekipa trójkolorowych. Gra naszej drużyny tak się spodobała Francuzom, że zaprosili klub z Sosnowca do gry w lidze francuskiej. – Na początku zaproponowali nam trzeci poziom rozgrywkowy, ale z góry odrzuciliśmy taki wariant. Klubowy mistrz świata ma występować w III lidze? Swoją drogą należy podkreślić, że Francja ma trzy klasy rozgrywkowe a w Polsce mamy dwa ośrodki, jeden w Sosnowcu i drugi w Łodzi. Powinna nas dzielić przepaść, a tymczasem my z nimi wygrywamy – nie kryje dumy Maciej Barć. MVP turnieju podkreśla, że poziom jorkyball stale rośnie. – Na pewno mamy powody do zadowolenia, bo graliśmy podczas tego turnieju tak, jak sobie założyliśmy. Spokojnie, konsekwentnie, a zarazem widowiskowo. Oczywiście cały czas się uczymy, z tych mistrzostw także sporo wynieśliśmy. Pierwszy raz zagraliśmy z Japończykami, którzy sporo już potrafią. Zaskoczyła nas także postawa Kanady. Widać, że zainteresowanie tą odmianą piłki nożnej jest coraz większe na świecie – podkreśla Barć.
Były zawodnik Zagłębia Sosnowiec ma nadzieję, że uda się skorzystać z oferty złożonej przez Francuzów i dojdzie do występów sosnowiczan w kraju nad Sekwaną. – Nie ma szans abyśmy jeździli do Francji co tydzień, ale moglibyśmy tam pojechać raz na dwa miesiące. Od piątku do niedzieli rozgrywalibyśmy po dwa mecze dziennie. W ten sposób nadganialibyśmy terminarz. Na pewno „podpaliliśmy” się do tego pomysłu. Oczywiście najważniejsza rzecz to koszty. Bez sponsorów nie damy rady, ale wierzymy, że znajdą się firmy, które docenią to co robimy. To duża szansa rozwoju dla nas, a zarazem promocja dla miasta, regionu. Myślę, że dzięki temu co udało się już nam osiągnąć powstaną w naszym kraju kolejne ośrodki tej odmiany piłki nożnej – podkreśla zawodnik sosnowieckiego klubu.
Przypomnijmy. Jorkyball to połączenie piłki nożnej i squash’a. Sosnowiczanie na co dzień trenują w podziemiach centrum handlowego Europa przy ul. Sienkiewicza, gdzie znajduje się kompleks sportowy. Gra – podobnie jak squash – toczy się w całkowicie lub częściowo przeszklonym prostopadłościanie. Rywalizuje się dwóch na dwóch – do trzech wygranych setów, z których każdy kończy się po siódmym strzelonym golu do bramki o wymiarach metr na metr. Na początek warto jeszcze wiedzieć, że piłki pod żadnym pozorem nie wolno dotknąć ręką. Futbolówka jest mniejsza i kosmata. – We Francji gra w jorkyball jest ważnym uzupełnieniem treningu zawodowych graczy. W ten sposób urozmaicają sobie zajęcia piłkarze z Lille, Rennes czy Nancy. Taktyki za szybą nie potrenują, ale już szybkość reakcji i wyszkolenie techniczne na pewno – dodaje Marek Szczerba, prezes Stowarzyszenia Jorkyball Polska, który nie ukrywa radości z osiągniętego rezultatu. – Cieszę się, że zrealizowaliśmy swój cel, a wysiłek włożony w treningi przyniósł oczekiwane skutki w postaci zdobycia cennych trofeów, promowania miasta za granicą a także zachęcenia jeszcze szerszego grona ludzi do uprawiania tej kapitalnej dyscypliny jaką jest Jorkyball. Składamy serdeczne podziękowania naszym sponsorom, którzy walnie przyczynili się do tego sukcesu – dodał.
Zawodnicy z Sosnowca już po raz ósmy wystartowali w MŚ. – Jesteśmy naprawdę dumni z tego jak przepracowaliśmy cały okres przygotowawczy przed mistrzostwami – podkreśla Piotr Ślimak, jedyny, który uczestniczył we wszystkich wyjazdach Polaków na mistrzostwa. -Wspaniałe mistrzostwa, wspaniały turniej no i przede wszystkim wynik, który udało nam się zrobić – dodaje doświadczony zawodnik.
– Nie zawiedli również pozostali nasi zawodnicy, którzy odpowiednio w turniejach Junior Cup i Open Trophy zdobyli srebrne medale – mówi kierownik drużyny i zarazem założyciel Jorkyballa w Polsce, Adrian Siejak.
Wyniki i składy w poszczególnych turniejach naszych zawodników:
Piotr Ślimak, Maciej Barć, Paweł Adamik, Michał Krawczyk, Michał Dziewanowski -Klubowe Mistrzostwo Świata, Wicemistrzostwo Świata Reprezentacji Narodowych, 3 miejsce w turnieju Superchampions League
Maciej Barć – najlepszy zawodnik turnieju
Paweł Adamik – król strzelców Klubowych MŚ
Artur Pałasz i Mateusz Markowski – Wicemistrzostwo Junior Cup
Marek Szczerba, Mirosław Czerniak i Artur Pałasz – Wicemistrzostwo Open Trophy
Marek Szczerba – najlepszym zawodnikiem turnieju Open Trophy.
Robert Drążkiewicz i Marci Słotwiński – 3 miejsce w Open Trophy