W nadchodzącym sezonie ekipa z Sosnowca będzie oparta na młodych zawodniczkach, które w tym roku zdobyły wicemistrzostwo Polski w kategorii U-22. – Nie ma co ukrywać, że będzie to dla tych zawodniczek ogromny sprawdzian. Rzucamy je na głęboką wodę, ale spokojnie, będą się miały przy kim ogrywać w ekstraklasie. Ściągnęliśmy trzy Amerykanki oraz Serbkę. Celem drużyny w nadchodzących rozgrywkach będzie walka o utrzymanie w elicie, a marzeniem zajęcie ósmego miejsca i awans do fazy play-off – mówi Marek Lesiak, prezes CTL Zagłębie.
Zespół nadal prowadził będzie Adam Kubaszczyk. Jego asystentem został Jordi Aragonies. Hiszpan w naszym kraju jest znany doskonale. Przez lata był asystentem Jose Ignacio Hernandeza w Wiśle Kraków, zdobywając z nią seryjnie mistrzostwo Polski. Z drużyny, która w poprzednim sezonie wywalczyła awans do ekstraklasy, w kadrze zostało siedem zawodniczek: Martyna Czyżewska, Martyna Jasiulewicz, Martyna Stasiuk, Aleksandra Wojtala, Klaudia Rutkowska, Sylwia Wojtylas oraz Karolina Zuziak. Nowe twarze to rzucająca Monika Jasnowska, która ostatnio broniła barw Cosinus MED Widzew Łódź, Amerykanki Sydney Wallace, Jessica January, Tori Jarosz oraz Serbka Katarina Vuckovic, która podobnie jak Jasnowska trafiła do Sosnowca z Łodzi.
Wallace to Amerykanka z angielskim paszportem. Jest absolwentką uniwersytetu Georgia Tech, gdzie miała okazję grać wspólnie z Katariną Vucković. Mierząca 173 cm wzrostu zawodniczka to strzelczyni wyborowa, o czym świadczyć może fakt, że jest rekordzistką ligi w Finlandii w ilości zdobytych punktów w jednym meczu koszykówki. Grając na parkietach w Skandynawii, zdobyła aż 54 oczka!
January grała ostatnio w słowackiej ekstraklasie, w ekipie Piestanske Cajky. Na Słowacji radziła sobie bardzo dobrze. W ligowych rozgrywkach na swoim koncie notowała średnio 14,8 punktu, 7,2 zbiórki i 4,5 asysty na mecz. January „ma papiery”, na bycie liderką CTL Zagłębie Sosnowiec. W 2017 roku została wybrana z 28 numerem draftu do WNBA, a w marcu tego roku podpisała nawet umowę z zespołem Indiana Fever. W Europie – oprócz Słowacji – grała także w Finlandii i Rumunii.
Trzecia z Amerykanek, Tori Jarosz ma 28 lat, mierzy 189 cm i gra na pozycji skrzydłowej. W ostatnim sezonie gry w lidze akademickiej zdobywała średnio 18,9 pkt oraz miała 11,9 zbiórki. Po zakończeniu nauki podpisała umowę z klubem WNBA Dallas Wings i wyjechała za granicę. Jej pierwszym profesjonalnym klubem był Gigantes de Carolina z Portoryko. Jarosz ma także doświadczenie z europejską koszykówką. Grała na Litwie (Sirenos), w Izraelu (rashon Le Zion), Grecji (Kalyvion) i ostatnio we Włoszech (Batti paglia). Wszędzie należała do czołowych strzelczyń ligi. W Italii jej średnie to 15,6 pkt, 12,8 zbiórki, 1,1 asysty.
Pierwszy mecz po dwuletnim powrocie na parkiety Energa Basket Ligi Kobiet sosnowiczanki rozegrają 3 października (sobota) o godz. 17.00. Rywalem sosnowiczanek w hali przy ul. Żeromskiego będzie Ślęza Wrocław. Wstęp wolny. Organizatorzy przypominają o ograniczeniach wynikających z pandemii. Mecz będzie mogło obejrzeć 400 widzów. Kolejny mecz we własnej hali nasze koszykarki rozegrają 11 października, a rywalem będzie Artego Bydgoszcz.
Ostatnim akcentem przygotowań do nowego sezonu był udział drużyny Adama Kubaszczyka w piątej edycji memoriału im. prof. Stanisława Łęgowskiego, który odbył się w Toruniu. W pierwszym meczu sosnowiczanki pokonały 86: 75 ekipę Pszczółka Polski – Cukier AZS UMCS Lublin. W kolejnym meczu Zagłębie pokonało 80:61 Energę Toruń. Na zakończenie zmagań nasza drużyna przegrała z Politechniką Gdańsk 67:79 i zajęła w turnieju drugie miejsce.
Fot. Wojciech Rataj