Chcemy, aby walka z dzikimi składowiskami odpadów była walką wygraną – podkreśla prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński podczas spotkania z dziennikarzami zwołanego po tym, jak wiceminister klimatu Jacek Ozdoba mówiąc do posłów Koalicji Obywatelskiego nazwał go ich „kolegą od odpadów”.
– Wydaje mi się, że pan minister jest ministrem do ozdoby a nie do pracy. Chce zrzucić odpowiedzialność za wszystko co złe się w naszym kraju dzieje na samorządowców – dodał prezydent Sosnowca komentując słowa wiceministra.
Chęciński zaznaczył, że pozwolenia w sprawie odpadów wydaje się na podstawie przepisów prawa i jeżeli ktoś w dniu złożenia wniosku spełnia wszystkie kryteria, to taka decyzja musi zostać wydana. Od 2019 roku sosnowiecki Urząd Miejski wykonał 188 różnych czynności związanych z nielegalnymi składowiskami odpadów.
– Dzięki działalności urzędu i straży miejskiej udało nam się zatrzymać chyba jedyną osobę, która na tych nielegalnych odpadach czerpała korzyść. Był to kierowca z samochodu, który został zatrzymany w momencie rozładunku tira na tym nielegalnym składowisku – mówił prezydent.
Arkadiusz Chęciński zwrócił też uwagę na zmiany w przepisach prawa, które przerzucają odpowiedzialność za likwidację dzikich wysypisk na wójtów, burmistrzów i prezydentów miasta, a co za tym idzie na mieszkańców, bo to oni docelowo zapłacą za utylizację odpadów.
– Zostałem imiennie zaatakowany przez Jacka Ozdobę, wiceministra Klimatu i Środowiska, spieszę więc z odpowiedzią. Niestety po raz kolejny rządzący naszym krajem umywają ręce od problemów zrzucając odpowiedzialność na samorządy. Tak też jest w przypadku nielegalnych składowisk śmieci. Gminom odebrano narzędzia, możemy co najwyżej monitorować sytuację w danym mieście, co czynimy. Urząd Miejski oraz Straż Miejska kontrolują, zgłaszają każdy podejrzany ruch do organów ściągania, ale rządzący, choć to ich rola przerzucają odpowiedzialność na nas, a tak naprawdę na mieszkańców, bo jeśli dana gmina ma ponosić koszty likwidacji miejsc, które często są ekologiczną bombą, to tak naprawdę pieniądze idą z kieszeni nas, mieszkańców Sosnowca – odpowiada wiceministrowi Jackowi Ozdobie Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca i jeden z liderów Ruchu Samorządowego Tak Dla Polski!
Prezydent Sosnowca zwraca uwagę, że przerzucenie odpowiedzialności było celowe – Co ciekawe rządzący doskonale wiedzieli co robią zmieniając prawo w taki sposób, że gdy nie uda się ustalić właściciela danego terenu wówczas to samorządy, a konkretnie wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast są odpowiedzialni za usunięcie nielegalnych składowisk. Być może minister Ozdoba tego nie wie, albo nie chce wiedzieć, dlatego sugerujemy aby przestał być ozdobą rządu, a wziął się za pracę. Możemy mu ją ułatwić gdyż mamy pakiet rozwiązań systemowych, które właśnie prezentujemy jako Ruch Samorządowy Tak! Dla Polski. To kolejny dowód na to, że wystarczy nam samorządowcom zaufać! – tłumaczył Arkadiusz Chęciński.
Swój apel w sprawie nielegalnych składowisk odpadów przygotował też ruch samorządowy Tak! Dla Polski.
– Chcemy, aby natychmiast zwołano okrągły stół tak, żeby wspólnie pracować nad problemem nielegalnych składowisk odpadów. Nie chcemy, żeby była to tylko akcja wyborcza. Chcielibyśmy zobowiązać NFOŚiGW do sporządzenia wykazu wszystkich składowisk i przekazania ich do samorządu – mówi Chęciński. – Chcemy współpracować ze służbami ścigania, pomagać im i przekazywać wszystkie dokumenty. Dlatego prosimy o wszczęcie postępować, które zostały umorzone i jak największe przyspieszenie tych działań. Chcemy też oceny przez służby pożarnicze stanu zagrożenia na składowiskach – dodaje.
Do apelu przyłącza się Kazimierz Karolczak, przewodniczący zarządu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.
– Zorganizujmy okrągły stół i rozmawiajmy o konkretnych działaniach. Na dziś wsparcia nie widzimy – mówi Karolczak i dodaje: – My jako samorządowcy mamy świadomość odpowiedzialności za ochronę środowiska. To setki milionów złotych wydanych na niską emisję czy termomodernizację. Uważam, że bardzo potrzebna jest nam instalacja termicznego przetwarzania odpadów komunalnych. Od trzech lat wiemy, że nie możemy takiej instalacji budować. Spółka, którą chcieliśmy w tym celu powołać, nie dostała zgody na funkcjonowanie.