Dwa stawy zagubione pośród zakamarków Lasu Zagórskiego. Ich dawne nazwy również wydają się być coraz bardziej zagubione. Chciałbym o nich przypomnieć i trochę opowiedzieć. Zapraszam zatem, najpierw na Herbatkę, a później na ciocho… znaczy się Cioch.

Herbatka właśnie dożywa swych dni. Jako staw w zasadzie już nie istnieje. Jego nieckę bujnie przykrywają łany trzciny pospolitej. Nie zawsze jednak tak było. W czasach swej świetności miejsce to było naturalnym kąpieliskiem chętnie odwiedzanym przez mieszkańców Zagórza. W letnie popołudnia można było spotkać nad jej brzegami grupki odpoczywających, czasem biesiadujących ludzi. Ponad wodą unosił się śpiew i muzyka płynąca z gitar i akordeonów.

Herbatka swą nazwę zawdzięcza specyficznej barwie wody i co z tego wynika, jej wybitym właściwościom koloryzującym – trudno powiedzieć, czy było to skutkiem obecności w tym miejscu glinki, czy może raczej występowania rud darniowych. Tak czy siak, śmiałek, który zanurzył się w jej odmętach, wychodził zeń przyprószony pięknym herbacianym nalotem – miałem przyjemność doświadczyć tego na własnej skórze. Nalot ten mógł być łatwo wzięty za piękną opaleniznę. Być może w czasach, gdy nie istniały jeszcze solaria, owe szczególne walory były główną przyczyną popularności Herbatki? Drugą cechą mającą wpływ na nazwę i stanowiącą o atrakcyjności tego akwenu była cieplejsza niż w innych stawach woda – jej temperaturę porównywano do ciepłej herbaty. Zdaje się, że ta nietypowa ciepłota Herbatki widoczna jest i dzisiaj. Od południa niecka dawnego kąpieliska przechodzi w rozlewisko porośnięte olszami czarnymi. W płytkiej wodzie pomiędzy nimi, nawet zimową porą, można spotkać trawy oraz turzyce, które wręcz kipią soczystą zielenią. Wielce prawdopodobnym jest, że mają na to wpływ źródła, które zasilają rozlewisko przez cały rok. Ta niesamowita wieczna zieloność robi duże wrażenie na każdym, kto zapuści się w tę nieco odludną okolicę. Zdecydowanie obszar ten spełnia wszelkie kryteria, aby objąć go ochroną.
Herbatka ma siostrę, która mieszka tuż obok – zaledwie kilka metrów na zachód od Herbatki „właściwej”. I ona nie ubłaganie zarasta, jednak jest w niej jeszcze sporo wody. Na środku „siostrzanej” Herbatki znajduje się mała, bezludna wysepka.

Cioch zlokalizowany jest tuż przy granicy z dąbrowską dzielnicą Staszic. Legenda głosi, że w jego głębinach kryje się szyb jakiejś tajemniczej kopalni. Istotnie, w pobliżu na przestrzeni lat funkcjonowały niewielkie kopalnie i biedaszyby. Czy któryś z nich kryje się pod mulistym dnem stawu? Jest to mało prawdopodobne, ale trzeba przyznać, że legenda pobudza wyobraźnię.

Podobnie jak Herbatka, również i Cioch, stanowił miejsce wypoczynku dla okolicznych mieszkańców. Nad brzegami widywało się wędkarzy, a w wodzie ryby, żaby, traszki oraz raki – bardzo dużo raków. Odkąd pamiętam, w pobliżu zawsze można było natknąć się na zaskrońce, które wygrzewały się na słońcu lub polowały na gryzonie i płazy. Wspólnie z rodzicami i znajomymi przychodziliśmy tutaj na pikniki. Cioch był także celem wędrówek dzieciarni z Zagórza i Staszica. Często pojawiali się tutaj również żołnierze z pobliskiej jednostki wojskowej (11 Pułk Kolejowy z Przemyśla, później 2 Pułk Kolejowy z Inowrocławia). Wraz ze swoimi dziewczynami wylegiwali się na trawie, flirtując przy tym namiętnie. Latem panowała sielska, wręcz idylliczna atmosfera.

Dzisiaj coraz rzadziej można spotkać na brzegu wędkarzy, a plażowicze już dawno stąd zniknęli. Czasem tylko ktoś jeszcze przyjdzie posiedzieć, powspominać stare czasy i pokontemplować piękno tutejszej przyrody. Z roku na rok coraz bardziej wysychające śródleśne jeziorko pada ofiarą postępującej degradacji środowiska. Opadający poziom wód jest smutnym potwierdzeniem tego, że zmiany klimatyczne nie są jakimś niedotyczącym nas odległym, egzotycznym problemem – one dzieją się tu i teraz! Cioch nieubłaganie przemija. Jednak atmosfera tego miejsca trwa nadal, zdaje się opierać zębom czasu – a może jedynie odżywa we wspomnieniach tych, którym dane było spędzić w tym uroczym zakątku piękne chwile?




Tekst i zdjęcia: Artur Ptasiński
Centrum Informacji Miejskiej