z kurierem po sosnowcu
Na kartach historii Zagórze pojawia się po raz pierwszy w sierpniu Roku Pańskiego 1228, kiedy to zostaje podarowane przez Kazimierza – księcia opolsko-raciborskiego, palatynowi Klemensowi herbu Gryf.
Dzisiaj o tamtych odległych czasach i rycerskich tradycjach sosnowieckiej dzielnicy świadczą murale malowane przez kibiców Zagłębia oraz pozostałości siedziby możnowładczej w postaci ziemnego kopca czyli tzw. gródka stożkowatego. Gródek zlokalizowany jest w sąsiedztwie ulicy ks. Popiełuszki. W pobliżu sklepu ogrodniczego znajduje się tablica informacyjna z mapką ułatwiającą dojście do tego unikatowego zabytku. Wiedzie do niego zapomniana uliczka o jeszcze bardziej zatartej w pamięci nazwie Browar. Onegdaj prowadziła ona do dworskiego browaru oraz do osiedla o tej właśnie nazwie. Obecnie na końcu uliczki znajdziemy prawdziwą niespodziankę – ziemny kopiec o średnicy 25 i wysokości około 6 metrów. Otaczają go pozostałości fosy napełnianej niegdyś wodami Potoku Zagórskiego, który w tej okolicy bierze swój początek. Jedno z kilku źródeł znajduje się u podnóża kopca.
Na początku XX wieku malowniczo położony kopiec stanowił cel przechadzek i kontemplowania piękna natury. Zagórzacy zachwyceni urodą tego zakątka nazwali je „kopcem słowików”. Nazwa nawiązuje do ptaków, które w ciepłe majowe wieczory swymi pięknymi trelami umilały włościanom odpoczynek. Około 100 lat wcześniej, w pierwszej połowie wieku XIX, Mieroszewscy (właściciele dóbr zagórskich) postawili na szczycie kopca drewnianą altanę w kształcie wieży gotyckiej. Być może w pełni świadomie, a być może w sposób całkowicie przypadkowy nawiązali w ten sposób do średniowiecznego rodowodu tego tajemniczego wzniesienia. Do rzeczonej altany można było dojść jedynie od strony dworu, poprzez drewniany mostek wysoko zawieszony ponad fosą, stawami oraz rozległymi mokradłami pokrywającymi teren.
W roku 1986 niepozorny, zarośnięty kopiec stał się obiektem badań archeologów. W wyniku prac prowadzonych przez Teresę Kosmalę uznano obiekt za zabytek datując go na XIV-XV stulecie. W czasie wykopalisk znaleziono liczne fragmenty ceramiki oraz relikty drewnianej konstrukcji mogącej stanowić pozostałości wieży mieszkalno-obronnej. Tego typu budowle były niegdyś wznoszone na szczytach gródków stożkowatych, pełniąc funkcje obronne oraz podkreślając status społeczny pana na włościach. Po raz kolejny wykopaliska przeprowadzono w roku 2011. Tym razem prace prowadziła archeolog Katarzyna Sobota-Liwoch z sosnowieckiego Muzeum. W wyniku badań sondażowych stwierdzono, że gródek jest stanowiskiem wielokulturowym. Odkryto artefakty charakterystyczne dla XI/XII, XIV, oraz XV stulecia. Co ciekawe znaleziono również przedmioty pochodzące z czasów romantycznej „gotyckiej” altany Mieroszewskich. Jednak do najciekawszych, wydobytych z ziemskich czeluści zabytków należy datowany na XV wiek denar koronny Władysława III Warneńczyka. Archeolodzy podczas eksploracji kopca natknęli się także na warstwę spalenizny, która stanowi pamiątkę po burzliwej i tragicznej przeszłość tej budowli.
W bezpośrednim sąsiedztwie gródka rycerskiego znajdują się pozostałości osady produkcyjnej sprzed około tysiąca lat. To właśnie tutaj dawni, zagórscy hutnicy zajmowali się skomplikowanym procesem wytopu ołowiu i… srebra. Ale to już nieco inna historia…
Tekst i zdjęcia: Artur Ptasiński