Dworzec kolejowy w Sosnowcu-Maczkach to bezcenna pamiątka z czasów początków polskiej kolei. Remont pochodzącego z połowy XIX wieku obiektu pamiętającego kilku rosyjskich carów, powstańców styczniowych i legendarną Drogę Żelazną Warszawsko-Wiedeńską utknął jednak w miejscu, chociaż pomysłów na zagospodarowanie dworca nie brakowało i nie brakuje.
Chociaż Kolej Warszawsko-Wiedeńska nie była pierwszym odcinkiem dróg żelaznych na obszarze dzisiejszej Polski, to jednak od zawsze stała się synonimem pionierskich czasów polskiego kolejnictwa. Biegła z Warszawy do wybudowanej w szczerym pustkowiu stacji Granica, skąd wybudowano połączenie do pruskich wówczas Mysłowic oraz podlegającej władzy cesarzy austriackich Szczakowej. Dworzec wybudowany według projektu Teofila Schullera i oddany do użytku w 1848 roku stał się oknem na świat dla całego Imperium Rosyjskiego, a sama kolej impulsem do rozwoju wielu miejscowości. Przy i na dworcu powstały też restauracje, hotele, komora celna, koszary i cerkiew. Kres znaczeniu Maczek położyło odzyskanie przez Polskę niepodległości i likwidacji granic, jednak dworzec przez wiele lat pełnił funkcje kolejowe. Mieściły się tam kolejowe biura, kasy, poczekalnia i mieszkania. W dawnych reprezentacyjnych salach organizowano też m.in. imprezy sylwestrowe. Na przełomie XX i XXI wieku dworzec zaczął jednak świecić pustkami. Dziś nie zatrzymuje się tu żaden pociąg pasażerski.
Dworzec w Maczkach od 1967 roku znajduje się w rejestrze zabytków. W 2016 roku podpisano porozumienie z Politechniką Śląską w sprawie utworzenia tu Centrum Naukowo-Dydaktycznego Transportu Kolejowego, jednak rok później uczelnia odstąpiła od umowy. Od tego czasu, dworzec, choć dozorowany, niszczeje.
– Remont miał zostać dokończony w ramach Programu Inwestycji Dworcowych na lata 2016-2023. Co się okazało? W 2021 roku zarząd PKP SA wykreślił dworzec Sosnowiec Maczki z tego programu – mówi poseł Mateusz Bochenek, który w piątek 17 marca zorganizował w Maczkach spotkanie z mieszkańcami i konferencję prasową poświęconą remontowi dworca. – Te populistyczne obietnice są absolutnie haniebne. Miasto Sosnowiec od kilku lat deklaruje chęć współpracy przy zagospodarowaniu tego dworca. Pomimo, że nie jest jego właścicielem, jest gotowe do współdziałania – mówił Bochenek, który przywoływał dotyczące przyszłości dworca obietnice premiera Mateusza Morawieckiego, posła Janusza Kowalskiego i ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka.
– Obiecuję się nam wspaniały Centralny Port Komunikacyjny, a tu mamy realną sprawę, gdzie mieszkańcy proszą, by zlikwidować wykluczenie komunikacyjne i uratować unikalny na europejską skalę zabytek. Nie chcemy spektakularnych inwestycji, które są tworzone na krzywdzie ludzi. Będziemy mieli wiele spotkań w sprawie CPK, którego ludzie nie chcą. Chcemy, żeby były załatwione sprawy, które są ważne dla naszej lokalnej społeczności – dodała senatorka Joanna Sekuła.
Parlamentarzyści przypomnieli o kolejnych pomysłach na zagospodarowanie budynku dworca, czyli o możliwym przeniesieniu tu technikum kolejowego z ul. Kilińskiego, możliwości organizacji tu studiów dyplomowych z zakresu transportu kolejowego czy zorganizowaniu tu miejsca pamięci o powstaniach narodowych i ruchach wyzwoleńczych.
– Oczekujemy przede wszystkim, że znajdzie się partner do rozmowy. Miasto zainwestowało tu grube miliony złotych – w kanalizację, gazyfikację, drogi i chodniki po to, żeby wspomóc realizację infrastruktury dworcowej. Dziś miasto też jest gotowe do działania, tylko potrzebny jest partner po drugiej stronie – podkreśla Bochenek.
Posłowie Koalicji Obywatelskiego od 2019 roku składają poprawki do budżetu państwa dotyczące dokończenia remontu dworca w Maczkach, jednak za każdym razem są one odrzucane. Teraz chcą sprowadzić tu przedstawicieli rządu i PKP SA, aby Ci mogli osobiście przekazać mieszkańcom, kiedy remont zostanie dokończony.