Sosnowiecki artysta Sebastian „Stecyk” Steć tworzy nowy muzyczny projekt. Do kawałka pod tytułem „My movie” został już nakręcony teledysk, które planem stał się Pałac Schoena Muzeum w Sosnowcu.
Ostatnie tygodnie to dla Ciebie praca nad nowym projektem. Co to za muzyka?
To projekt, który sygnuję swoją ksywą Stecyk. Można powiedzieć, że to zbiór moich osobistych doświadczeń muzycznych, które zbierałem latami. Zacząłem nad nim pracować kilka lat temu, ale prawdziwy kształt nabrał dopiero, gdy trafiłem do studia S-Tone w Sosnowcu. Tam z Miśkiem stworzyliśmy szkielety utworów – mocno dopracowane aranżacje, które dawały duże możliwości dalszego rozwinięcia. Brakowało mi tylko tego „brooklynu”, czyli ulicznego pazura znanego z kultury hip-hop. Dzięki Igorowi IGR trafiłem do Krzyśka Pałasza z Winyl Beat Studio w Dąbrowie Górniczej, gdzie dodaliśmy właśnie ten rapowy sznyt. Kolejnym etapem jest współpraca z Kosa Buena Studio w Pile Kościeleckiej. Rafał Kossakowski z tego studia to jeden z czołowych realizatorów dźwięku w Polsce, więc wiedziałem, że płyta będzie w dobrych rękach. Efektem pierwszym jest singiel „My Movie”, który już za chwilę ujrzy światło dzienne. Głosu w utworze użyczyła Joanna „Dolly” Dolata – wokalistka o niesamowitej, soulowo-jazzowej barwie, a klawisze nagrał światowej klasy muzyk Grzegorz Kasperczyk.
Skąd pomysł na taką muzykę?
Pomysł wziął się po prostu z życia. Muzyka towarzyszy mi od rana do nocy, jest naturalną częścią mojego dnia. Chciałem zrobić coś w stu procentach swojego, szczerego – bez udawania, bez kalkulacji. Uważam, że muzyka musi być prawdziwa, bo inaczej traci sens. Ten projekt to właśnie moje spojrzenie na świat i sposób, w jaki go widzę. Wiem już o tym, że osiągnie swój cel i trafi do ludzi.
Z kim współpracujesz przy tym projekcie?
Od początku założyłem, że będę zapraszał do projektu muzyków studyjnych i koncertowych. Stały trzon stanowią Joanna „Dolly” Dolata – wokalistka jazzowa, znana m.in. ze współpracy z Marylą Rodowicz, Lady Pank i Katarzyną Groniec. Jej charyzmatyczny głos daje moim kompozycjom autentyczność i emocje. Jest też Grzegorz Kasperczy, czyli legenda instrumentów klawiszowych, muzyk i aranżer, od lat związany z orkiestrami symfonicznymi i wieloma zespołami. Graliśmy przed laty już wcześniej, m.in. na płycie Ziggie Piggie „Old Songs”. W ekipie jest też Alicja Ludwichowska, która odpowiada za warstwę tekstową całej płyty, a także za stronę logistyczną projektu. To świetni profesjonaliści, ale też zwyczajnie fajni, koleżeńscy ludzie – i to dla mnie bardzo ważne.
Kiedy i w jaki sposób będzie można posłuchać tych utworów?
Zaczynamy od trzech singli, a każdemu będzie towarzyszył teledysk. Pierwszy – „My Movie” – to soulowo-breakbeatowy numer pełen pozytywnej energii. Do niego powstał klip i trafi on od razu na wszystkie platformy streamingowe. Drugi singiel, „FireFly”, utrzymany w klimacie soulowo–trip-hopowym, pojawi się jeszcze w tym roku. Na razie nie mogę zdradzić więcej szczegółów ze względów promocyjnych. A płyta? Mogę zapewnić – na pewno się ukaże.
Teledysk do „My Movie” powstał w Pałacu Schoena. Dlaczego właśnie tam?
To miejsce ma w sobie niesamowity klimat i historię. Pałac Schoena – Muzeum w Sosnowcu – objął projekt patronatem. Jestem wdzięczny dyrektorowi Pawłowi Duszy za otwarcie drzwi dla naszej ekipy. Za reżyserię odpowiadał Armagiedron – fantastyczny człowiek, który stworzył obraz pełen kontrastów, ruchu i emocji. Scenariusz i teksty na całą płytę przygotowała Ala Ludwichowska – z którą pracuje od lat przy różnych projektach, artystka graficzka, basistka i autorka wszystkich tekstów na płytę. W klipie wystąpili: Czarna Mamba (Magdalena Ziółkowska – modelka), Alicja Ludwichowska (fotograf), Natalia Marczak „Lisek” (tancerka hip-hop/breakdance), Joanna „Dolly” Dolata (wokalistka, modelka), Grzegorz Kasperczyk (piano), Klaudia Pluta (obserwator) i ja. To obraz, który mocno koresponduje z muzyką.
Czy planujecie koncerty w związku z tym projektem?
Tak, zdecydowanie. Planujemy koncerty zarówno w pełnym składzie, jak i w formule Live Act. Wkrótce zdradzimy szczegóły. Mogę tylko powiedzieć: warto śledzić temat.