Z Kurierem po Sosnowcu
Szkoła Realna przy dawnej ulicy Dytlowskiej – obecnie Żeromskiego 3.
Widok od strony dzisiejszej ulicy Mariackiej.
Elewacja główna – widok od strony wschodniej. Westybul.
Korytarz na parterze pełnił również funkcję szatni. Gabinet dyrektora szkoły.
Sosnowicką Szkołę Realną (Sosnowickoje Realnoje Ucziliszcze) otwarto 17 października 1894 roku, dokładnie w szóstą rocznicę katastrofy kolejowej z udziałem cara Aleksandra III oraz jego rodziny. Fakt, że cała familia wyszła z opresji bez większego szwanku, odczytano jako znak boży. Do owego cudownego ocalenia odwoływano się wielokrotnie, wnioskując o pozwolenia na budowę wielu cerkwi, a także kościołów, w tym np. sosnowieckiej katedry czy też kościoła ewangelickiego w Zawierciu.
Pokój nauczycielski. Audytorium fizyczne.
Sala rysunkowa. Na tylnej ścianie widać wyloty kanałów powietrznych. Aula.
Pomysłodawcą, a zarazem fundatorem został sosnowicki przemysłowiec i filantrop Heinrich Dietel. Pierwotnie placówka mieściła się w zaadaptowanych pomieszczeniach jednego z domów na leżących do fundatora. Było to jednak rozwiązanie przejściowe. Dietel marzył o uczelni, jakiej w tych stronach jeszcze nie widziano. Będąc człowiekiem czynu, przystąpił do działania.
Plafon auli.
Już z początkiem roku 1895 w „Kurierze Warszawskim” ukazało się ogłoszenie, zachęcające do wzięcia udziału w konkursie na projekt architektoniczny przyszłej sosnowickiej uczelni. Najlepszy projekt przedstawił słynny warszawski architekt Antoni Jabłoński -Jasieńczyk. Jeszcze w tym samym roku przystąpiono do budowy pierwszej szkoły średniej w Zagłębiu Dąbrowskim.
Plan sytuacyjny. W lewym dolnym rogu znajdował się ogród botaniczny.
Od strony ul. Mariackiej usytuowano boisko – dzisiaj w tym miejscu przebiega linia tramwajowa.
Heinrich Dietel – przemysłowiec, filantrop i mecenas sztuki.
Ufundował, a następnie utrzymywał Sosnowicką Szkołę Realną.
Sale lekcyjne i gabinety kryły prawdziwe skarby:159 pomocy naukowych do fizyki, 61 do chemii, 233 do botaniki, 11 do mineralogii (w tym kolekcja minerałów zawierająca ok 500 egzemplarzy), zestaw pomocy naukowych do nauczania rysunku liczący 327 jednostek. Księgozbiór biblioteki uczniowskiej liczył 767 tomów, nauczycielskiej 684, do tego komplet map historycznych i geograficznych. Orkiestra szkolna miała do dyspozycji 31 instrumentów muzycznych.
Prace trwały trzy lata. 3 grudnia 1898 r. dokonano uroczystego otwarcia najnowocześniejszej i najlepiej wyposażonej uczelni średniej w Królestwie Polskim. Heinrich Dietel mógł być z siebie dumny. Ufundował i zobowiązał się utrzymywać placówkę, której nie powstydziło by się żadne z miast europejskich, a co dopiero położona na rubieżach carskiej Rosji wieś… Przyozdobiona w neorenesansową szatę piękna budowla robiła wrażenie. Majestatycznie posadowiona na wzgórzu, pośród przemyślnie uporządkowanej zieleni wyglądała imponująco. Prawdziwe klejnoty kryły się jednak we wnętrzu. Na parterze znajdowało się pięć sal lekcyjnych, gabinet dyrektora, kancelaria, poczekalnia, pokój inspektora, pokój nauczycielski, biblioteka główna, ubikacje wyposażone w water closety (również na pozostałych kondygnacjach) oraz zlokalizowane w przybudówce latryny. Na pierwszym piętrze ulokowano główne sale lekcyjne: salę rysunkową, gabinet pomocy naukowych i modeli oraz amfiteatralnie rozplanowane audytorium fizyczne z przyległym gabinetem. Audytorium posiadało niezwykle nowoczesne wyposażenie – specjalny stół z doprowadzoną instalacją wodną i gazową oraz stanowisko do przeprowadzania eksperymentów, zwieńczone okapem odprowadzającym szkodliwe gazy na zewnątrz budynku. Miejsce znalazła tutaj również biblioteka uczniowska.
Za zabytkowymi drzwiami znajduje się aula.
Aula. Choć jej pierwotny blask dawno już przygasł to nadal wprawia w zachwyt koneserów dziewiętnastowiecznej sztuki.
Widok z okna auli na ulicę Mariacką. W domu z czerwonym dachem (po lewej) tuż przed śmiercią mieszkał Emil Zegadłowicz.
Drugie piętro poza sześcioma salami lekcyjnymi i drugą biblioteką uczniowską kryło prawdziwą perłę, jaką była i nadal jest (choć blask nieco przygasł) genialnie zaprojektowana i z najwyższym pietyzmem zrealizowana aula. Licznych ściennych malowideł, płaskorzeźb i sztukaterii nie sposób ująć w skromne ramy niniejszego artykułu. Trzeba jednak wspomnieć o szczególnym wrażeniu, jakie robi wspaniały plafon przedstawiający m. in. „Ducha Czasu” (symbol wieku „pary i elektryczności”), wspieranego przez „Pokój” i „Religię”. Na poddaszu rozplanowano pomieszczenia, w których nadal można znaleźć urządzenia techniczne rodem z epoki. W części piwnicznej wygospodarowano miejsce na salę gimnastyczną, magazyny, mieszkania służbowe oraz łaźnię. Tutaj umiejscowiono także maszyny odpowiadające za komfort użytkowników tego cudu techniki budowlanej: filtry świeżej wody, pompę parową oraz kotłownię wyposażoną w dwa kotły różnej mocy.
W promieniach zachodzącego słońca. Uchylone drzwi zachęcają do wejścia na poddasze.
Południowa klatka schodowa.
Budynek dosłownie naszpikowany był najnowszymi osiągnięciami techniki. Posiadał centralne ogrzewanie ciepłym powietrzem, instalacje zimnej i ciepłej wody, wentylację oraz… klimatyzację. Również oświetlenie, zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz, było bardzo nowoczesne. Na uznanie zasługuje fakt, że brudna zużyta woda po wstępnym oczyszczeniu była przeznaczana do nawadniania pobliskiego ogrodu botanicznego… Swego rodzaju nowinkę stanowiły dzwonki elektryczne uruchamiane ze stróżówki woźnego oraz rozmieszczone w różnych punktach zegary centralnie sterowane za pomocą elektryczności wprost z gabinetu dyrektora. Patron zadbał również o transport. Uczniowie dowożeni byli specjalnym, kursującym pomiędzy Sosnowicami, a Ząbkowicami pociągiem. Rozkład jazdy był dopasowany do rozkładu zajęć. Zachwycając się wspaniałym dziełem Heinricha Dietla, należy pamiętać o tym, że w Sosnowickiej Szkole Realnej prowadzona była polityka rusyfikacyjna. W odpowiedzi polscy uczniowie (stanowiący ok. 70 proc. ogółu) w konspiracji zakładali organizacje o charakterze patriotycznym oraz samokształceniowym. Na tajnych kompletach uczono ojczystej historii, geografii i języka polskiego. W okresie „Republiki Zagłębiowskiej” w 1905 r. w szkole wybuchł strajk, a jeden z uczniów, Aleksander Malewicz, poległ podczas pamiętnej masakry pod Hutą „Katarzyna”. Pierwsza wojna światowa i wkroczenie Niemców do Sosnowic w lipcu 1915r. przyniosło kres Sosnowickiej Szkole Realnej. Władze okupacyjne przejęły gmach uczelni na potrzeby administracji. Wyposażenie trafiło do Męskiej Szkoły Handlowej. Następne lata przyniosły odrodzenie tej wielce zasłużonej dla Zagłębia placówki. Patronem szkoły został Stanisław Staszic, ale to już zupełnie inna historia.
Na poddaszu znajdują się żeliwne zbiorniki na wodę pochodzące z czasów budowy szkoły.
Nad aulą nadal znajdują się mechanizmy służące do opuszczania okazałych żyrandoli.
Tablica pamiątkowa.
Szkoła Realna przy dawnej ulicy Dytlowskiej – obecnie Żeromskiego 3.
Widok od strony dzisiejszej ulicy Mariackiej.
Aula. Choć jej pierwotny blask dawno już przygasł to nadal wprawia w zachwyt koneserów dziewiętnastowiecznej sztuki.
Zdjęcia archiwalne pochodzą z księgi pamiątkowej wydanej w 1898 roku z okazji otwarcia szkoły: “Сосновицкое Реальное Училище. Учрежденное и содержимое Г.Г. Дителем”, Сосновице 1898.
Bibliografia:
• Jacek Owczarek, „Gmach Sosnowieckiej Szkoły Realnej, w „Rocznik Sosnowiecki 1995″, Sosnowiec 1995.
• Księga pamiątkowa: „Сосновицкое еал ьное Училище. Учрежденноеи содержимое Г.Г. Дител ем”,Сосновице 1898.
• Zbigniew Studencki, „Henryk Dietel (1839- 1911). Pionier sosnowieckiego przemysłu”, Sosnowiec 2009.
• Joanna Lusek, „Z historii szkolnictwa w Sosnowcu”, w: „Sosnowiec. obraz miasta i jego dzieje”, Sosnowiec 2016