Wszyscy mieli okazję zobaczyć, jak zmieniło się to symboliczne miejsce
Władze miasta, radni, przedstawiciele Rad Dzielnic Południe i Ostrów Górniczych oraz uczniowie i nauczyciele złożyli dzień przed Świętem Niepodległości kwiaty pod obeliskiem, upamiętniającym dawny podział Europy, w miejscu, w którym przebiegała granica trzech rozbiorów Polski, czyli w Trójkącie Trzech Cesarzy.
Wszyscy mogli zobaczyć, jak zmieniło się to symboliczne miejsce. Pojawiły się ławki wzdłuż rzeki, stojaki na rowery, ławy, palenisko i zadaszona altana. Zostały także poszerzone schody, prowadzące bezpośrednio do uporządkowanego i zagospodarowanego terenu. – Dziś spotykamy się, by pamiętać o tym, co było i będzie. Sosnowiec jest miastem, w którym czcimy i będziemy pamiętać o bohaterach. To miasto prawdziwych patriotów – podkreślał Arkadiusz Chęciński, prezydent miasta. – By pamiętać o przyszłości, nie możemy zapomnieć o przeszłości. Stoimy w tym miejscu, dziękując bohaterom za to, co zrobili. Ważne jest to, co nas łączy, a nie dzieli. Teraz musimy robić wszystko, by nie pamiętać i nie pogłębiać podziałów, ale rozwijać naszą małą ojczyznę – dodał.
Wszyscy, zgromadzeni podczas tej uroczystości, już po oficjalnej części, mogli ogrzać się przy ognisku i upiec kiełbaskę. Prezydent zagrał także w grę planszową „Trójkąt Trzech Cesarzy”, której autorem jest mieszkaniec Jaworzna i jednocześnie wielki miłośnik matematyki, czyli Józef Pogoda. – Na pomysł wymyślenia gry planszowej i jej wydania wpadłem ponad rok temu, słuchając… radia. Wówczas zapowiedziano, że Goethe Institut ogłasza dwuletni projekt „Instynkt gry”, a w jej ramach między innymi konkurs dotyczący wymyślenia gry planszowej do nauki języka niemieckiego – opowiada Józef Pogoda. – Gra jest oparta na modelu matematycznym, który miałem w głowie już od trzydziestu lat. Rozgrywka trwa średnio od 10 do 35 minut. Grają dwie lub trzy osoby, które wcierają się w rolę wybranego cesarza. Każdy z władców, czyli graczy, dysponuje siedmioma herbami, jednym cesarskim, dwoma książęcymi i czterema szlacheckimi oraz czterema kośćmi do rzucania – dodaje. Gracze losują lub wybierają kolory i według nich dzielą między siebie 21 herbów, dobierając przy tym po 10 żetonów w swoim kolorze. Rzucając czterema kolorowymi kośćmi, każdy z graczy stara się pierwszy umieścić na planszy swoje herby. Gra przeznaczona jest dla trzech graczy. Może grać dwóch graczy, ale wówczas rozgrywka trwa nieco dłużej. Wygrywa gracz, który pierwszy umieści na planszy wszystkie swoje herby, po czym gra kończy się, bo zwycięzca może być tylko jeden. Żeby nie było łatwo, każdy z graczy, wykorzystując reguły opisane w zasadach gry, może wzajemnie utrudniać osiągnięcie celu.
Pan Józef rozegrał tę grę już ponad 600 razy. A grać w nią może już… czterolatek, bo zasady są proste i przejrzyste. Na razie można ją kupić za pomocą drogą mailową: trojkat3cesarzy@wp.pl oraz na terenie Jaworzna, m.in. w Miejskiej Bibliotece Publicznej i Muzeum Miejskim, ale niewykluczone, że grę będzie można także nabyć w Sosnowcu. Więcej informacji można znaleźć na stronie: www.trojkatrzechcesarzy.com.