Ewa Kopacz odwiedziła Kazimierz
Pomoc przy procesie wykupu mieszkań zakładowych kopalni przez ich obecnych najemców oraz całej infrastruktury potrzebnej do zabezpieczenia potrzeb mieszkańców przy równoczesnym poszukiwaniu przedsiębiorstw, które pojawią się w miejscu wygaszanej kopalni Kazimierz -Juliusz.
To jedno z głównych założeń planu rewitalizacji Kazimierza Górniczego, Juliusza oraz Ostrów. W Sosnowcu w tym celu powołano specjalny zespół ds. rewitalizacji sosnowieckich dzielnic, tych, które najbardziej związane są z kopalnią. Z pomocą spieszy również premier Ewa Kopacz. 30 czerwca w Sosnowcu -Kazimierzu z samorządowcami i żonami górników zlikwidowanej kopalni Kazimierz -Juliusz spotkała się premier Ewa Kopacz. Podczas spotkania premier obiecała m. in.: przekazanie funduszy na projekt budowy basenu oraz pokrycie kosztów budowy boisk przy ZSO nr 12. To efekt wcześniejszych rozmów prowadzonych przez premier w Kazimierzu.- Pani premier zapowiedziała sfinansowanie budowy boiska, które jest budowane z budżetu obywatelskiego. Pieniądze z boiska w przyszłym budżecie będą dedykowane Kazimierzowi. Ma to być specjalna pula dla dzielnicy, równowartość kwoty, za którą budujemy obiekt. Warunkiem jest wykonanie inwestycji w tym roku, ale wiemy, że to zrobimy – powiedział Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca. Założenia zespołu ds. rewitalizacji wyjaśnił Michał Mercik, naczelnik Wydziału Rozwoju i Promocji Miasta Urzędu Miejskiego w Sosnowcu.
– Chodzi o to, aby uporządkować wszystko na etapie likwidacji i nie dopuścić później do problemów z siecią czy szkodami górniczymi. Spotykamy się i rozmawiamy. W zespole są też przedstawiciele SRK i kopalni – mówi. Wiadomo już, że miasto stara się m. in. o fundusze unijne z tzw. ZIT -ów, czyli Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych, a także środków na aktywizację zawodową. – To fundusze np. na otwieranie własnej działalności gospodarczej, czy też domowych przedszkoli czy żłobków. Mowa tutaj o kwocie 17 mln złotych, które chcemy na ten cel pozyskać. Chcemy jednocześnie powołać do życia Centrum Aktywności Społecznej. Jeśli chodzi natomiast o ZIT -y, to mam tutaj na myśli środki na modernizację
Miejskiego Domu Kultury Kazimierz – podkreśla Arkadiusz Chęciński. Sporo dobrego ma się zmienić w rekreacyjnej wizytówce Kazimierza – parku im. Jacka Kuronia. Ma w nim powstać ogród jordanowski podzielony na kilka stref. Projekt zakłada strefę dla dzieci z urządzeniami, które mają mieć bajkowy wygląd, dla nieco starszych oraz dużych dzieci. W tej ostatniej ma powstać linarium – pierwszy tego typu obiekt w Sosnowcu. Oczywiście, ma być także strefa rekreacyjna i strefa odpoczynku. Ogród ma powstać w pobliżu muszli koncertowej. Planuje się także powstanie strefy fitness z siłownią w innym miejscu parku. Tuż obok stref powstanie tak że fontanna z dyszami zamontowanymi w podłożu oraz pergola z zadaszeniem co 10 metrów. Projekt ogrodu będzie gotowy w tym roku, a sam obiekt ma powstać do wakacji 2016 roku. Jego koszt to prawie 2 miliony złotych. – W planach są także utworzenie strefy seniora czy wybudowanie mola. Już teraz tłumnie przyjeżdżają tutaj mieszkańcy innych
miast, a po planowanych inwestycjach, mam nadzieję, że będzie ich jeszcze więcej. Park to jedna z wizytówek Kazimierza, mająca ogromny potencjał – podkreśla prezydent Chęciński, który zapowiedział, że jeszcze w tym roku rozpoczną się prace remontowe przy niezwykle ważnej dla mieszkańców ulicy Armii Krajowej. – Mamy własne środki na przeprowadzenie tej inwestycji, bo tak trzeba nazywać to zadanie. Nie jest prawdą, jak mówią niektórzy radni, że zrezygnowaliśmy z tego zadania. Jeszcze w tym roku ma się rozpocząć pierwszy etap prac. Obejmie on prace ziemne, a dalsze roboty zaczniemy w przyszłym roku. Inwestycja będzie jednak szersza niż zakładaliśmy początkowo, stąd też jej opóźnienie. Musimy zrobić m. in. odwodnienie i wybudować kanały ziemne, bo chcemy pewną część infrastruktury schować, a to może potrwać 3-4 la ta. Nie będzie to jednak miało wpływu na prace – mówi prezydent
Chęciński. Przy okazji remontu, na całej długości Armii Krajowej ma także powstać ścieżka rowerowa. Miasto nie zapomina także o kolejce wąskotorowej, która mogłaby się stać jedną z atrakcji dzielnicy. – Będziemy chcieli przejąć kolejkę, jak również stworzyć coś na wzór izby tradycji, gdzie można by gromadzić pamiątki po kopalni. Tam też mógłby się znaleźć wagonik z symboliczną, ostatnią toną węgla. Musimy się postarać, aby następne pokolenia nie zapomniały o tym, że Sosnowiec był miastem górniczym – podsumował Arkadiusz Chęciński.