Niedziela 25 lutego była pierwszym dniem funkcjonowania Metroroweru. Zintegrowany system, który zastąpił dotychczas funkcjonujące miejskie systemy takie jak Sosnowiecki Rower Miejski, działać będzie na razie w Sosnowcu, Katowicach, Tychach, Gliwicach, Zabrzu, Chorzowie, Siemianowicach Śląskich i Czeladzi, a docelowo w 31 z 40 gmin Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.
Operatorem systemu będzie firma Nextbike, która zajmowała się również Sosnowieckim Rowerem Miejskim. Nextbike zapowiada, że będzie to największy taki system w Polsce i trzeci w Europie po Paryżu i Londynie.
– Proces przetargowy trwał długo i byliśmy zniecierpliwieni, ale odkąd podpisaliśmy umowę, współpraca układa się bardzo dobrze – mówi Kazimierz Karolczak, przewodniczący zarządu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. – Metrorower to docelowo 7 tysięcy rowerów, 924 stacje i 31 gmin – wylicza i dodaje, że w niedzielę 25 lutego, która była pierwszym dniem funkcjonowania systemu, zanotowano 2800 wypożyczeń.
Karolczak podkreśla, że metrorower jest integralną częścią transportu publicznego. Jest zintegrowany z autobusami, tramwajami i trolejbusami funkcjonującymi pod szyldem Zarządu Transportu Metropolitalnego, a od marca będzie też zintegrowany z pociągami Kolei Śląskich i Polregio.
Nowe rowery mają kolor żółty – taki, w jakim zobaczyć można kursujące po miastach GZM nowe autobusy. Kolor żółty pojawił się również na dotychczasowych stacjach Sosnowieckiego Roweru Miejskiego. Na tzw. totemach można znaleźć informacje dotyczącą tego, jak wypożyczyć rower i jaki jest cennik. W przypadku Metroroweru nowością będzie jednak to, że będzie można je wypożyczyć nie tylko w stacjach, ale również tam, gdzie rower został pozostawiony przez poprzedniego użytkownika. Cały mechanizm umożliwiający wypożyczenie będzie bowiem zamontowany w rowerze. Pozwoli on również administratorom systemu śledzić rowery i sprawdzać, w których miejscach są one pozostawiane. Dla posiadaczy biletów miesięcznych na komunikację miejską pierwsze 30 minut korzystania z roweru metropolitalnego ma być bezpłatne. Pozostali za pierwsze pół godziny zapłacą złotówkę. Kolejne interwały cenowe to 2,50 zł za godzinę i 7 złotych za dwie godziny. Przygotowano też jednak abonamenty miesięczne, półroczne i roczne.
– Wierzę, że to nie jest ostanie słowo, bo na pewno będą głosy, żeby ten system rozbudowywać. Zmieniamy się też całkowicie technicznie, bo przechodzimy od rowerów z trzeciej na te z czwartej generacji. Jeśli chodzi o pełną integrację z transportem publicznym, to nie było jeszcze w Polsce takiego systemu – mówi Tomasz Wojtkiewicz, prezes zarządu Nextbike Polska SA. Te wszystkie czynniki spinają się tak, że nie wyobrażam sobie, żeby to nie był sukces – dodaje.
Dotychczas założone przez użytkowników Sosnowieckiego Roweru Miejskiego konta zachowują ważność, ale aby zostały przerzucone do aplikacji obsługującej Metrorower, każdy musi się zgłosić do działu obsługi klienta Nextbike Polska. Firma zasłania się tu przepisami związanymi między innymi z RODO.
– Każdy z użytkowników może się zwrócić do nas. Musimy poczekać na jego decyzję o zlikwidowaniu lub przeniesieniu konta. Nasi konsultanci będą informować jak to zrobić. To bardzo proste, ale możemy tego zrobić z uwagi na przepisy prawa. Środki nie przepadają i mogą być również wykorzystywane w innych miastach, w których działamy – mówi prezes Wojtkiewicz.
Jednym z pierwszych, który przetestował metrorower razem z prezesem Wojtkiewiczem, przewodniczącym Karolczakiem i wiceprezydentem Katowic Waldemarem Bojarunem, był prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński.
– Często widzieliśmy, że rowery z innych miast przyjechały do nas, a rowery z Sosnowca widywaliśmy na ulicach Chorzowa czy Katowic. To pokazuje, że pomysł integracji był bardzo dobry. Teraz rozpoczynamy z rowerami zupełnie nową przygodę. Jestem przekonany, że kolejni mieszkańcy zobaczą, że podróżowanie rowerem jest i wygodne, i szybkie, i daje rezultaty. Przed nami też inne działania, które sprawią, że rowery mogły się sprawnie przemieszczać, dlatego cieszymy się ze współpracy z Katowic czy Czeladzią. Budowa velostrad będzie kamieniem milowym, który sprawi, że to co teraz się zaczyna, będzie mogło być w stu procentach wykorzystywane – mówi prezydent.