Dzięki fantastycznej inicjatywie Roberta Tarnowskiego powstał wyjątkowy dokument „Ostatni Kolejarz. Krótka historia piłki nożnej w Sosnowcu”. Film, który można zobaczyć na platformie Youtube przypomina historię działającego niegdyś przy dworcu Sosnowiec Południowy klubu Kolejarz Sosnowiec. Film to doskonała podróż w czasie, która przenosi nas do miejsc, których w Sosnowcu już nie ma.
fot. kadr z filmu
– Tylko w taki sposób można ocalić od zapomnienia miejsca, ludzi, wydarzenia. Dzięki takim inicjatywom odkrywamy historię naszego miasta – podkreśla autor filmu Robert Tarnowski.
Tylko najstarsi nasi czytelnicy pamiętają zapewne, że przed laty niema każda dzielnica miała swój klub sportowy. W miejscu gdzie dziś mieści się sąd przy ul. Kaliskiej, a kiedyś Dąbrowskie Zjednoczenie Przemysłu Węglowego funkcjonował Górnik Sosnowiec, klub którym opiekowała się kopalnia Sosnowiec. W latach 70. ubiegłego wieku klub został połączony z Zagłębiem. Tuż obok nieistniejącego już LO im. Walentego Roździeńskiego na Starej Środuli funkcjonował Kotlarz Sosnowiec. Z kolei przy ul. Wspólnej przy Dworcu Kolejowym istniał właśnie Kolejarz. Bohater tej historii, klub, który za sprawą Roberta Tarnowskiego został przypomniany w dokumencie, który powinien obejrzeć każdy kibic w naszym mieście. W filmie wykorzystano m.in.; wspomnienia Bogusława Tarnowskiego, który był graczem tego klubu, jak również Jacka Skuty, byłego piłkarza Zagłębia Sosnowiec, a zarazem pasjonata historii sportu nie tylko w naszym mieście, autora m.in.: książki o historii piłkarskiego Zagłębia.
Dziś w miejscu gdzie kiedyś piłkarze Kolejarza rywalizowali o ligowe punkty stoi Supermarket, budynek, w którym latach 80. można było zrobić ekskluzywne jak na tamte czasy zakupy…
– Klub powstał jesienią 1922 roku jako Kolejowy Klub Sportowy Ruch Sosnowiec i aktywnie działał do lata 1935. Wtedy, po siedmiu sezonach w klasie A (to były prestiżowe w Zagłębiu rozgrywki, wyżej była tylko I liga państwowa), nastąpił spadek do klasy B. W niej Ruch już nie wystąpił, bezskutecznie domagał się powtórzenia ostatniego meczu w A-klasie z Płomieniem Milowice (2:2). W latach międzywojennych był doceniony, ponieważ posiadał własne boisko. Najpierw na początku ulicy Teatralnej, potem kilkaset metrów dalej przy Dworcu Południowym. W Sosnowcu było w tym czasie kilkanaście klubów piłkarskich, ale boisko posiadali tylko nieliczni (Unia, Policyjny, Płomień oraz miejskie WF PW – powojenny Włókniarz) – mówi Jacek Skuta.
Po wojnie klub reaktywował się wiosną 1945 jako ZZK (Związek Zawodowy Kolejarzy). W 1958 roku awansował do III ligi zagłębiowskiej gdzie występował do 1965 roku.
– Najlepszy wynik to trzecie miejsce wywalczone jako beniaminek w 1959 roku. W pozostałych sezonach (poza 1964/65) był solidną drużyną, z którą każdy przeciwnik musiał się liczyć. Potem piłkarsko podupadł, szybko spadł do klasy B. Do klasy A powrócił w 1968 roku na dwa sezony – wylicza Jacek Skuta.
Zimą 1974 Kolejarz połączył się z Kotlarzem Sosnowiec, zyskując od rundy wiosennej miejsce w klasie A. Kolejna fuzja, tym razem z Górniczym Klubem Sportowym Czarni miała miejsce latem 1976 roku. Sezon 1975/1976 był ostatnim rozegranym w A-klasie pod szyldem Kolejarza. Czarni swoją siedzibę mieli na obiekcie przy ul. Moniuszki, róg Alei Mireckiego. Od nowego sezonu przybrano nazwę Kolejowy Klub Sportowy i przeprowadzono się na przedwojenny obiekt Unii wykorzystywany po wojnie przez Zagłębie, na którym piłkarze, a następnie piłkarki trenują i grają do dziś.
Piłkarzami Kolejarza byli m.in.: Jan Powązka, Henryk Świtoń, Franciszek Janiec, Janusz Słota, Roman Musiał, Jan Chwastek, Antoni Starczewski, Włodzimierz Barański, Horst Grospic, czy Władysław Majorek oraz wspomniany wcześniej Bogusław Tarnowski.
– Z perspektywy czasu wydaje się, że mało który klub w Sosnowcu został tak okrutnie potraktowany przez władze resortowe i miejskie. Nigdy nie był finansowym krezusem i nie mógł równać się z klubami górniczymi czy hutniczymi. Najpierw, w 1971 roku zabrano i wyburzono im halę sportową (przylegającą do Dworca Głównego). W zamian klub otrzymał starą halę produkcyjną na zapleczu Delikatesów (tych obok kina Zagłębie), ale wymagającą generalnego remontu. A że klub był biedny, więc… Później pod budowę Supermarketu zabrano im stadion – wspomina Skuta.
Co warte podkreślenia, Kolejarz wpisał się w sportowy krajobraz miasta także dzięki sekcji bokserskiej, kolarskiej, siatkarskiej, piłki ręcznej oraz hokeja na trawie. Dzięki inicjatywie Roberta Tarnowskiego o zapomnianym klubie dowiedzą się nie tylko w Sosnowcu.