Miejsce wsparcia dla przedsiębiorców, a także przedszkole i żłobek – taki jest pomysł na zagospodarowanie budynków po kopalni Kazimierz-Juliusz, które miasto przejęło od Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Inwestycja została zaliczona do listy projektów kluczowych województwa śląskiego. Miasto czeka teraz na informacje w sprawie dofinansowania projektu.
Pomysł na kopalnię pod hasłem „Kazimierz OdNowa” zakłada gruntowną rekultywację i zagospodarowanie terenu i budynków po kopalni Kazimierz-Juliusz z przypisaniem ich nowych funkcji: społecznej, biznesowo-naukowej oraz historycznej.
Przypomnijmy: Kopalnia Węgla Kamiennego Kazimierz-Juliusz była ostatnim czynnym zakładem górniczym nie tylko w Sosnowcu, ale i w całym Zagłębiu Dąbrowskim. Wydobycie węgla zakończono tutaj w 2015 roku. Większość budynków po zakładzie wyburzono, ale miasto przejęło z rąk Spółki Restrukturyzacji Kopalń m.in. wieżę szybową szybu Kazimierz I, budynek bhp, maszynownię szybu Kazimierz I czy stację ratownictwa górniczego. Budynki cały czas są dozorowane i zabezpieczone.
Według pomysłu w budynkach pokopalnianych po Kazimierzu Górniczym miałyby się znaleźć Sosnowiecki Inkubator Przedsiębiorczości oraz Sosnowieckie Centrum Aktywizacji Społeczno-Zawodowej. W planach jest też utworzone przedszkola i żłobka, a także stworzenie przestrzeni dla małych usług jak bistro czy kawiarnia.
– Chcemy, żeby było to miejsce ważne zarówno z punktu widzenia historii, jak i przyszłości. Przedsiębiorcy, którzy chcą prowadzić działalność gospodarczą będą tak mogli liczyć na wsparcie. Ma to być też miejsce, w którym mieszkańcy będą mogli pozostawić pod opieką dzieci czy to w żłobku, czy to w przedszkolu – mówi prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński. – Pomysł znalazł się w gronie projektów kluczowych dla województwa śląskiego, ale trzeba sobie zdawać sprawę, że bez działań rządowych związanych z praworządnością tych środków nie będzie. Jesteśmy jednak optymistami – dodaje.
Razem z nowym funkcjami, pozostałości po ostatniej sosnowieckiej i zagłębiowskiej kopalni będą również historycznym świadectwem górniczej przeszłości dzielnicy i miasta.
– Chcemy, żeby było to miejsce nawiązujące do przyszłości, ale nie możemy zapominać o tradycji. Te obiekty, które przejęliśmy muszą być wkomponowane w tę inwestycję. Na tym zależało nam od samego początku – zaznacza Arkadiusz Chęciński.
Koszt prac związanych z rewitalizacją budynków pokopalnianych wyliczono na 15 milionów euro.