Przed laty Balaton był jednym z najpopularniejszych ośrodków wypoczynkowych na terenie dzisiejszego Sosnowca. Teraz zbiornik zmienia się dzięki projektowi, który wybrano w ubiegłorocznym sosnowieckim budżecie obywatelskim. Prace są już na ukończeniu.
Balaton, mniejszy brat popularnego jeziora na Węgrzech, powstał w miejscu, w którym kiedyś wydobywano glinę. Ośrodkiem wypoczynkowym zarządzała kopalnia Klimontów, która potem po połączeniu z kopalnią Mortimer-Porąbka utworzyła KWK Czerwone Zagłębie. Po zmianach ustrojowych, a potem likwidacji zakładu ośrodek, chociaż nadal chętnie odwiedzany, zaczął niszczeć.
– Balaton to moje lata młodości. Była tu pierwsza kawiarnia z prawdziwego zdarzenia, z której wychodziły schody na molo. Stało mnóstwo łodzi, motorówek, byli ratownicy. Była też plaża, mnóstwo ludzi, sprzedawano watę cukrową i lody bambino ze spółdzielni mleczarskiej na Dańdówce, dziś już nieistniejącej – wspominała podczas podpisania umowy na rewitalizację zbiornika Halina Zwaniecka, przewodnicząca sosnowieckiej Rady Seniorów, która razem z posłem Mateuszem Bochenkiem i Pawłem Pełką z Klubu Żeglarskiego Zagłębie zaaganżowała się w projekt „Balaton reaktywacja”, który został zgłoszony do budżetu obywatelskiego. W głosowaniu poparło go prawie 4200 osób, co oznacza, że został skierowany do realizacji.
– Budżet obywatelski w Sosnowcu funkcjonuje od wielu lat. Cieszymy się, że możemy realizować kolejne projekty i cieszymy się, że takie miejsce jak Balaton, które było miejscem wypoczynku po ciężkiej pracy w sosnowickich kopalniach odzyskuje swój blask – mówi prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński.
Wykonawcą prac wokół Balatonu jest chorzowska firma ABG, która zadanie wykona w formule Zaprojektuj i Wybuduj. Koszt prac to 1,2 miliona złotych.
Prace na Balatonie jeszcze trwają, ale już teraz można zobaczyć alejkę prowadzącą wokół zbiornika, przy której ustawiono już ławki. Trwają także prace związane z budową pergoli od strony wjazdu nad jezioro od strony ulicy Wileńskiej.